Takim to kontrowersyjnym powiedzeniem świętowaliśmy dzień nauczyciela w Szkole Zawodowej. Nie znaczy to bynajmniej brak szacunku do naszych wspaniałych nauczycieli. Ta przekorna wypowiedź była próbą odpowiedzi na pytanie: jak „powstał” taki ktoś jak nauczyciel, jaką ma misję do spełnienia oraz jak trudną i „niebezpieczną” wykonuje pracę.
Na scenie zadebiutowali, po raz pierwszy w Naszej szkole, Jagoda Sieczka (narrator), Monika Zielińska (płeć piękna i elegancka – rajska Ewa), Karol Jankowski (płeć brzydka i mniej elegancka – Adam), Natalia Zielińska (Kain) i Rudowicz Sabina (Lucyfer) oraz mgr Martyna Struzik (nauczycielka), Ewelina Wróblewska (urzędnik, Abel) oraz Patrycja Wróblewska i i Marta Łączyńska. Pokazali oni niemalże syzyfową pracę nauczyciela, który próbował wychować rajskie dzieci Adama i Ewy, później małe diablęta w Piekle, aż w końcu trafił na niemałe wyzwanie, polegające na nauczeniu i wychowaniu młodzieży, nie gdzie indziej, jak właśnie w… Szkole Zawodowej w Gniewkowie.
Nauczyciele na koniec przedstawienia obdarowani zostali ręcznie wykonanymi kartkami z życzeniami oraz kwiatami.
„Najcenniejszym i najtrwalszym podarunkiem jaki można dać dziecku – jest wykształcenie” (Arystoteles). W podzięce za trud włożony w Naszą edukację, samych sukcesów życzą uczniowie Szkoły Zawodowej w Gniewkowie.